Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2009
Dystans całkowity: | 1015.38 km (w terenie 33.40 km; 3.29%) |
Czas w ruchu: | 37:08 |
Średnia prędkość: | 24.45 km/h |
Maksymalna prędkość: | 67.28 km/h |
Liczba aktywności: | 24 |
Średnio na aktywność: | 42.31 km i 1h 51m |
Więcej statystyk |
Środa, 19 sierpnia 2009
Po mieście
Po Mielcu i do Chorzelowa załatwiać różne sprawy, a wieczorkiem odprężyć się...
- DST 60.67km
- Czas 02:34
- VAVG 23.64km/h
- VMAX 47.10km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Ostre koło
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 sierpnia 2009
Znów po mieście
Po Mielcu...
- DST 10.58km
- Czas 00:29
- VAVG 21.89km/h
- VMAX 39.60km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Ostre koło
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 15 sierpnia 2009
Po Mielcu
Popołudniowo - wieczorna przejażdżka z aparatem po Mielcu.
Melnox vel Kronospam - truciciel Mielca© Szalony
Moje ostre© Szalony
Ostre przy Dworku Oborskich© Szalony
Ostre po raz 3 i ostatni© Szalony
- DST 21.80km
- Teren 1.00km
- Czas 01:05
- VAVG 20.12km/h
- VMAX 38.80km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Ostre koło
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 14 sierpnia 2009
Kategoria Trzy kółka, Grupowo
Po okolicy
Wybrałem się z siostrami do Rzemienia na stawy. Tam trochę popływaliśmy rowerem i wróciliśmy do domu. Potem podskoczyłem do Zielonej Budki zakupić lody. Wieczorkiem udało mi się wyciągnąć Grzesia na rower, zamontowałem namiot na extrawheela i pojechaliśmy do Wylowa oddać Szamanowi namiot. Wracaliśmy po ciemku i marzliśmy...
Łabędzie w Rzemieniu© Szalony
- DST 66.90km
- Teren 25.00km
- VMAX 38.60km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Mongoose 29er
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 13 sierpnia 2009
Po mieście
Po mieście. W Parku Oborskich zrobiłęm trochę nowych fotek mojego ostrego.
moje ostre© Szalony
- DST 21.74km
- Czas 01:11
- VAVG 18.37km/h
- VMAX 36.20km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Ostre koło
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 12 sierpnia 2009
Po mieście
Do apteki, babci i kolegi.
- DST 5.07km
- Czas 00:15
- VAVG 20.29km/h
- VMAX 35.50km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Ostre koło
- Aktywność Jazda na rowerze
Więcej niż trzysta
Obudziłem się po 4 i o 5.15 wyruszyłem z Mielca. Na początku było tochę zimnawo, ale powoli się rozgrzewałem razem ze wschodzącym słonkiem. Ruszyłem na Tarnów, tam bocznymi drogami i częściowo czerwonym szlakiem rowerowym dojechałem do Brzeska. Szukałem konkretnego adresu, by wrzucić list do odpowiedzniej skrzynki... Zeszło mi z tym pół godzinki. Ruszyłem drogą krajową w stronę Nowego Sącza. Tuż przed setnym kilometrem zrobiłem sobie pierwszy odpoczynek i zjadłem drugie śniadanko. Spokojnie dojechałem do Sącza, mozolnie się wspinając w Tęgoborzy. Tam wypiłem na szybko Shake, kupiłem soki w Biedronce i ruszyłem na Krzyżówkę, bo tam umówiłem się z kolegą. Zaczęły się lekkie górki i kryzys, ale na 14 tam wdrapałem się. Przywitałem się i padła decyzja, że zjeżdżamy do Krynicy, pogadamy i coś zjemy. W Krynicy wpadliśmy na Orlen, bo Wikti chciał kółka podpompować. Dał 4 bary w tył na maks. 4,5, przejechaliśmy 500m i trach. Kapeć... Ja miałem tylko do swoich większych kółek zapas, więc pojechałem zakupić dętkę, a on w tym czasie miał powoli iść do parku zdrojowego. Wymieniając mu dętkę zauwazyłem, że opona jest rozcięta. Przepompował czy to już wcześniej było, bo wymieniał w Mieclu dętkę niedawno i przejechał zaledwie 10 km, a może na coś najechał? Opona i dętka to Kendy. Mi również niedawno poszła Kenda. Tracę zaufanie do tej firmy. To już razem poszliśmy po tę oponę. Był tylko jakiś szeroki klog Vee - Rubber i ledwo co się zmieścił, a po podpompowaniu na Orlenie podobno się nie mieści. Podpobno, bo się przy Orlenie rozstaliśmy, bo czas mi było wracać, a on wypoczywa w Tyliczu. Podjeżdżałem na krzyżówkę razem z innym cyklistą i razem też kawałek zjeżdżaliśmy w kierunku Grybowa. Jechało się już dalej dobrze. W Ciężkowicach się chwilkę w Skamieniałym Miasteczku zatrzymałem. W Tuchowie odezwał się mó żołądek i domagał się obiadku, bo na trasie zjadłem tylko 2 kanapki, 2 Snickersy i Prince Polo. Na szybko zjadłem Tortillę i ruszyłem na Mielec. Powoli się ściemniało, więc założyłem kamizelkę i dotarłem bezpiecznie do Mielca na godzinę 22.
Zrobiłem raptem kilka zdjęć, bo nie miałem za dużo czasu na zatrzymywanie się... To już w drodze powrotnej, odpoczywam w rezerwacie Skamieniałe Miasto.
Jest nowy rekord życiowy i prędko go pewnie nie pobiję...
Taka ciekawostka: ważę kolejne 2 kg mniej, a w przeciągu miesiąca już 10 kg, mimo, że jestem dość szczupły... Muszę się chyba lepiej odżywiać...
Zrobiłem raptem kilka zdjęć, bo nie miałem za dużo czasu na zatrzymywanie się... To już w drodze powrotnej, odpoczywam w rezerwacie Skamieniałe Miasto.
Na skałce 'Ratusz' w Ciężkowicach© Szalony
Jest nowy rekord życiowy i prędko go pewnie nie pobiję...
Taka ciekawostka: ważę kolejne 2 kg mniej, a w przeciągu miesiąca już 10 kg, mimo, że jestem dość szczupły... Muszę się chyba lepiej odżywiać...
- DST 316.10km
- Teren 6.00km
- Czas 12:45
- VAVG 24.79km/h
- VMAX 67.28km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt GiGant custom
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 sierpnia 2009
Do Kościoła
Na niedzielną msze św., a po niej do Grzesia i przygotowania do jutrzejszej wyprawy.
- DST 3.84km
- Czas 00:10
- VAVG 23.04km/h
- VMAX 34.18km/h
- Sprzęt GiGant custom
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 sierpnia 2009
Po Mielcu
Z rana na plebanie, by skomplikowanie odebrać bagaże, a wieczorkiem trochę po mieście, do Tesco i nawet na seans kina letniego w Parku Oborskich się załapałem...
- DST 12.85km
- Czas 00:37
- VAVG 20.84km/h
- VMAX 38.09km/h
- Sprzęt GiGant custom
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 7 sierpnia 2009
Na lody
Z siostrami do Zielonej Budki, potem próba szybkiej nauki jazdy w terenie leśnym oraz na plac zabaw. Wieczorkiem do rowerowego i Grzesia.
- DST 17.45km
- Teren 1.00km
- VMAX 38.83km/h
- Sprzęt GiGant custom
- Aktywność Jazda na rowerze