Czwartek, 29 lipca 2010
Blizna
Miałem jechać w okolice Tarnowa w pewnej sprawie, ale przestało padać dopiero koło południa i mogłem wyruszyć dopiero po 16, a to trochę późno jak na przejazd 120km, więc wybieram dawny poligon w Bliźnie. Jeszcze przy rowerku parę poprawek i wyruszam dopiero po 18 i zamiast szukania pozostałości po wytwórni rakiet v1 i v2 tylko przejeżdżam przez ten teren. Potem przez las do Niwisk, Przyłęk i do domu.
Szklarnie nie przetrwały tegorocznej zimy© Szalony
Poligon Blizna© Szalony
Droga przez las nie zachęcała do dalszej jazdy© Szalony
Dzień zmierzał ku końcowi© Szalony
- DST 56.58km
- Teren 4.00km
- Czas 02:17
- VAVG 24.78km/h
- VMAX 48.69km/h
- Sprzęt GiGant custom
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Babka moje Pauli pochodzi z Blizny. Opowiadała nam jak "za wojny" jedna z rakiet spadła na jej pole i wywaliła potężny krater.
Jak tylko zrobię rower i wrócę do formy to wybieram się w te rejony. DaDasik - 12:26 piątek, 30 lipca 2010 | linkuj
Komentuj
Jak tylko zrobię rower i wrócę do formy to wybieram się w te rejony. DaDasik - 12:26 piątek, 30 lipca 2010 | linkuj