Wtorek, 20 lipca 2010
Do lasu
Popołudniu śmigałem po lasach Puszczy Sandomierskiej, tam gdzie wzrok poniesie. Piach, błoto, górki, pagórki, wysoka trawa, szuter, czyli wszystkiego po trochu z przewagą piachu. Bardzo przyjemnie się jeździło, ale trochę duszno było, a jak się na chwilę zatrzymasz to muchy, komary i inne owady zaraz Cię dopadną...
Leśny stojak rowerowy© Szalony
Linia telegraficzna© Szalony
Zbiornik przeciwpożarowy© Szalony
Rów leśny© Szalony
- DST 50.51km
- Teren 28.00km
- Czas 02:24
- VAVG 21.05km/h
- Sprzęt Mongoose 29er
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Dlatego o tej porze roku nie zapuszczam się w las drogami, które mogą być nie pewne. Tym bardziej, że mam koła 28 na cienkich oponach i gdy jest piach, czy większe błoto, to trzeba prowadzić.... Szczególnie w kwadracie (a raczej rombie ;)) Mielec - Dębrzyna - Przyłęk - Dębiaki to już jest sam piach gdy nie pada kilka dni.
Robactwa jest od jasnej cholery i nic na nie nie pomaga. Trzeb aby jeździć w kombinezonie narciarskim...... :/.
PS. Dostałem właśnie maila z ndl. Kolbuszowa o stworzeniu kilku nowych ścieżek przyrodniczych, trzeba to sprawdzić :)
Już mnie szlag trafia be roweru..... DaDasik - 11:10 środa, 21 lipca 2010 | linkuj
Robactwa jest od jasnej cholery i nic na nie nie pomaga. Trzeb aby jeździć w kombinezonie narciarskim...... :/.
PS. Dostałem właśnie maila z ndl. Kolbuszowa o stworzeniu kilku nowych ścieżek przyrodniczych, trzeba to sprawdzić :)
Już mnie szlag trafia be roweru..... DaDasik - 11:10 środa, 21 lipca 2010 | linkuj
Po fotkach poznaje te wszystkie miejsca i wiem którędy jeździłeś ;)
Puszczę Sandomierską znam prawie jak własną kieszeń :) DaDasik - 10:23 środa, 21 lipca 2010 | linkuj
Komentuj
Puszczę Sandomierską znam prawie jak własną kieszeń :) DaDasik - 10:23 środa, 21 lipca 2010 | linkuj