Poniedziałek, 5 lipca 2010
Koszenie w Dębicy
Z rana ruszyłem do Dębicy, by skosić trawnik. W końcowej fazie urwałem linkę rozruchową w kosiarce, przez godzinę próbowałem ja założyć i nawinąć, co się niestety nie mi udało. Powrót popołudniu tą samą drogą od Przecławia, a stamtąd już zachodnią stroną Wisłoki, przez tereny, które zostały zalane podczas ostatniej powodzi. Wieczorem jeszcze chciałem pokombinować z ustawieniami mostka i siodełka, ale szybko do domu wróciłem, bo jak się człowiek zatrzyma na chwilę, to cała chmara komarzyc go atakuje...
- DST 75.45km
- Teren 0.20km
- Czas 02:53
- VAVG 26.17km/h
- VMAX 50.90km/h
- Sprzęt GiGant custom
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj