Kopiec Piłsudskiego, a wzdłuż Wisły z Maćkiem
Koło południa wybrałem się na kopiec Piłsudskiego trasą wzdłuż Wisły, a potem Raby Potem przez park i na niebieski szlak rowerowy. ślisko, dużo liści i korzeni, miałem początkowo problemy z utrzymaniem przyczepności, ale dałem radę. Całą drogę byłem zgrzany, bo się ciepło ubrałem. Dalej asfaltem okrążyłem Zoo i dotarłem pod kopiec. Widok z niego na cały Kraków i okolicę, co przedstawiają zdjęcia. Szybki zjazd i na dole zrobiło się zimno i bardzo mglisto. Po wjeździe w bardziej zwartą zabudowę trochę cieplej, ale nadal zimno. Szybkie spagetti, zmiana rowerka i na uczelnię. Powrót, ponowna zmiana rowerka oraz ubioru i szybko na Rondo Mogilskie, gdzie czekał na mnie Maciek. Ustaliliśmy gdzie ruszamy i jazda przez rynek i koło Wawelu na Wisłę. Zmieniamy stronę i jedziemy w okropnej mgle, miejscami więcej widać bez oświetlenia, ale trzymamy się wałów. Przy autostradzie krótki postój, na sprawdzenie położenia w czasie. Telefon mi chyba przymarzł, bo nie chciał wykrywać karty SIM mimo jej ponownego włożenia. My zresztą też byliśmy lekko oszronieni, ale już defektów z tego powodu nie mieliśmy. Przekraczamy Wisłę, jedziemy ulicą Księcia Józefa, po jakimś czasie skręcamy pod górkę i dojeżdżamy do miejsca gdzie już dziś byłem i powrót wzdłuż Raby na Błonia. Tam się rozstajemy i ruszam do brata na kolację. Wchodzę z rowerem do akademika, a na liczniku i kasku warstwa lodu się osadziła. Powrót po północy, ale wydaje się , że jest cieplej i przejrzyściej niż te parę godzin temu.
Podziękowania dla Maćka za wspólną przyjemną jazdę.
Podziękowania dla Maćka za wspólną przyjemną jazdę.
początek (albo koniec) ścieżki rowerowej w lasku Wolskim© Szalony
Kraków z Kopca Piłsudkiego. Przynajmniej powinien tam być...© Szalony
A tutaj nie wiem co powinno być...© Szalony
Tak, to na tym kopcu dziś nie byłem© Szalony
Zamglone Błonia© Szalony
Trochę mgły zabrałem ze sobą© Szalony
- DST 61.82km
- Teren 9.00km
- Czas 02:55
- VAVG 21.20km/h
- Temperatura 0.0°C
- Sprzęt Mongoose 29er
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj