Niedziela, 29 listopada 2009
Kategoria Kraków
Cały i zdrów dotarł do Krakowa
Z rana jechałem autobusem i wziąłem ze sobą rowerek. Kierowca nie miał nic przeciwko zabraniu jego w bagażniku. Po ostatnich traumatycznych przeżyciach związanych z przewozem 2 kółek w autobusie, zdjąłem siodełko i koła, a w miejscach oparcia o podłogę położyłem folię bąbelkową, aby nic mu się nie stało. Udało się dojechał cały (w częściach). Dziś udało mi się też zlokalizować miejsce trzeszczenia, czego wcześniej nie potrafiłem. Sztyca... Przy dwóch róznych byłmobjaw ten sam, więc błędnie to wykluczyłem. Psyknąłem WD-40 i po sprawie. Na szybko też założyłem niedawno zakupioną Sigmę i ruszyłem. Wylądowałem w Parku Jordana. Wieczorkiem do Kościoła i na Kazimierz.
Most Dębnicki© Szalony
Mój 29er w Krakowie© Szalony
- DST 20.96km
- Teren 0.30km
- Sprzęt Mongoose 29er
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ja tez koncze po 15. Wiec jakbys gdzies jechal to daj znac tel. 668422997
maciek320bike - 22:32 niedziela, 29 listopada 2009 | linkuj
No to jak masz jutro czas to moznaby sie przjechac popoludniu. Ja musze tylko zalozyc linki do przerzutki, wyregulowac i jestem gotow do jazdy.
maciek320bike - 20:22 niedziela, 29 listopada 2009 | linkuj
Komentuj