Sobota, 29 sierpnia 2009
Kategoria > 100 km
Pierwsza setka na ostro
Wyruszyłem koło 10 do Dębicy. Tam wypiłem Shakk'a, poszedłem do nowej galerii zobaczyć co tam jest i przy dworcu hotdoga zjadłem. Wracając spontanicznie skręciłem w prawo do obozu zagłądy w Pustkiowie. Stamtąd bocznymi, aczkolwiek szerokimi, prostymi, równymi, prawdopodobnie jeszcze poniemieckimi (w okolicy wytwórnia rakiet v1/v2, obóz pracy i poligon) i jak na swoije lata w doskonałym stanie, dotarłem do Ocieki, tam ostre pożarło sznurówkę lewego buta i rozdarło ją na 3 części. Buta na szczęście udało mi się z resztek jakoś związać. kilka km dalej napotkałą mnie krótka ulewa, którą przeczekałem na przystanku. Dotarłem szybko do domu. Wieczorkiem pokręciłęm się trochę po mieście na Dni Mielca (jutro nawet Budka Suflera wystąpi :)) i do Grzesia.
- DST 102.67km
- Czas 04:01
- VAVG 25.56km/h
- VMAX 44.10km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Ostre koło
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj