Na Jasną Górę
Wyruszyłem po 5 nad ranem, by dotrzeć na wejście na jasnogórskie wały Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej. Ruszyłem drogą na Tarnów, w Wadowicach órnych skręciłem w prawo i bocznymi drogami przebiłem się na Szczucin. Tam drogą krajową dojechałem do Buska Zdrój, gdzie mgła towarzysząca mi całą drogę ustąpiła, ale tylko do wyjazdu z miasta. Odbiłem na Pińczów i tam na rynku zjadłem śniadanie. Dalej jechałem bocznymi drogami przez Wodzisław, Sędziszów, gdzie wreszcie słońce wyszło zza chmur i przyjemniej się jechało. W Szczekocinach na drogę krajową, którą dotarłem pod Częstochowę. Tam skręciłem w las i dotarłem do pielgrzymek. Mieleckie grupy, były na samym początku, toteż musiałem wyprzedzić parę grup. Równo na 14 dotarłem pod klasztor. Postoje udało mi się zredukować w sumie do 40 minut, z czego jestem zadowolony, ale za to żadnych zdjęć nie zrobiłem... Powrót autobusem z pielgrzymami, a o rewerek całą drogę się martwiłem, by się mu nic w bagażniku nie stało...
- DST 210.34km
- Czas 08:10
- VAVG 25.76km/h
- VMAX 55.44km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt GiGant custom
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Też tak miałem z rowerkiem jak wracał z Tarnobrzegu. Pozdrawiam
robin - 21:49 środa, 26 sierpnia 2009 | linkuj
Komentuj