Czwartek, 7 maja 2009
Gleba przed "świńskim" szpitalem
Pojechałem na krótką spokojną jazdę przy mocnym wietrze, coby odpocząć od nauki gegry na jutrzejszą maturę. Najpierw wstąpiłem do Tesco, potem robiłem rundkę po mieście. Gdy przejeżdżałem przez mielecki "parking" szpitalny usłyszałem trach i zaliczyłem glebę. Na szczęście to był dziki parking, więc podłoże piaszczyste i nic mi się nie stało, tylko niedaleko stojący reporter TVNu się dziwnie popatrzył... Wstałem, aby se dalej obory nie robić i zatrzymałem się, aby zobaczyć straty.
Mi nic nie było, nawet nie bolało. Okazało się, że mocowanie tylnego błotnika weszło w szprychy. Błottnik jest trochę wgnieciony i czarny plastki połamany, a metalowa część mocująca wykrzywiona. Dalej pojechałęm na tyły szpitala i zatrzymałem się przty starej kotłowni, na której jeszcze kilka dni temu stał kilkudziesięciometrowy komin.
Potem pojechałem na osedle i stary cmentarz, a tam efekt ostatnich wiatrów.
"Świński" szpital mielecki© Szalony
Mi nic nie było, nawet nie bolało. Okazało się, że mocowanie tylnego błotnika weszło w szprychy. Błottnik jest trochę wgnieciony i czarny plastki połamany, a metalowa część mocująca wykrzywiona. Dalej pojechałęm na tyły szpitala i zatrzymałem się przty starej kotłowni, na której jeszcze kilka dni temu stał kilkudziesięciometrowy komin.
Ostre wjeżdża do kotłowni© Szalony
Potem pojechałem na osedle i stary cmentarz, a tam efekt ostatnich wiatrów.
Powalony© Szalony
Moje ostre© Szalony
- DST 4.86km
- Teren 0.10km
- Czas 00:15
- VAVG 19.46km/h
- VMAX 42.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt GiGant custom
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj