Środa, 15 października 2008
Do szkoły i Wiktiego.
Do szkoły i Wiktiego. Potem znów do Wiktiego, księgarni, sportowego, Tesco i domciu. Na skręcie we własną ulicę zaliczyłem glebę :) Padało. Wjechałem za szybko w zakręt, dałem po tylnym hamplu, bo prawą rękę miałem tylko na kierownicy, koło wpadło poślizg i poszło na wewnętrzną. Przeszlifowałem pedałem prawym i rogiem po bruku. Z przeciwka jechał samochów, ale na szczęście zdążył wychamować. Odbyło się bez większych strat. Potem do bankomatu i znów do Tesco :)
- DST 8.88km
- Czas 00:26
- VAVG 20.49km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj