Niedziela, 17 sierpnia 2008
Kategoria > 100 km
Piesza Pielgrzymka Tarnowska
Wyruszełem o 5.30 z rana z domu w Mielcu na wyjście Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej. Jechałem pustą droga wojewódzką nr 984 przez Radomyśl Wielki. Droga o tej porze opustoszała. Powoli wschodziło Słońce. W Lisiej Górze skręciłem na rondzie na droge krajową nr 73, którą dojechałem do Tarnowa, na zjeżdzie z kółka zaczęło mnie boleć kolano chwila odpoczynku i wszystko w porządku. Potem pod Katedrę, wokół niej krążyłem i rozmawiałem ze znajomymi. Na miejsce dojechałem przed 7.30 na rozdawanie komuni. O 8.30 zaczęły wychodzić poszczególne grupy. Po ich wyjściu wyruszyłem w pogoń za nimi. Po wyprzedzeniu 26 grup zatrzymałem się pod koniec Mościc i machałem do pielgrzymów. Jak wszystkie przeszły to ruszyłem gonić moją siedemnastkę, wśród której maszerowałem rok temu, przeszedłem się z nimi kawałek do postoju.
Po odpoczynku w Ostrowie pojechałem do Gosławic, a z nich do Tarnowa do Frassesa zjeść Hamburgera i frytki oraz do Biedronki uzupełnić płyny w bidonie i wyruszyłem do domu tą samą trasą. Na początku miałem kryzys, zaczęły mnie oba kolana nawalać, ale musiałem jakoś do domu jechać. Wyssałem cukier waniliowy, popiłem sokiem pomarańczowym i w drogę. Mimo tego wracało mi się lepiej (więcej z górki?) :) W Milecu pojechałem do Kościoła na 17.00 po czym na Air Show Mielec 2008 i wróciłem do domu. Potem do Grześka, księdza Sławka po płyty i znów na lotnisko, dalej nad kładkę nad "czystą" rzeką Wisłoką, trochę po Podleszanach i do domku. Wyszło razem ponad 150km i ustanowiłem tym mój nowy rekord dobowego przelotu :)
XXVI Piesza Pielgrzymka Tarnowska© Szalony
Po odpoczynku w Ostrowie pojechałem do Gosławic, a z nich do Tarnowa do Frassesa zjeść Hamburgera i frytki oraz do Biedronki uzupełnić płyny w bidonie i wyruszyłem do domu tą samą trasą. Na początku miałem kryzys, zaczęły mnie oba kolana nawalać, ale musiałem jakoś do domu jechać. Wyssałem cukier waniliowy, popiłem sokiem pomarańczowym i w drogę. Mimo tego wracało mi się lepiej (więcej z górki?) :) W Milecu pojechałem do Kościoła na 17.00 po czym na Air Show Mielec 2008 i wróciłem do domu. Potem do Grześka, księdza Sławka po płyty i znów na lotnisko, dalej nad kładkę nad "czystą" rzeką Wisłoką, trochę po Podleszanach i do domku. Wyszło razem ponad 150km i ustanowiłem tym mój nowy rekord dobowego przelotu :)
- DST 150.88km
- Teren 1.00km
- Czas 06:14
- VAVG 24.21km/h
- VMAX 51.00km/h
- Sprzęt GiGant custom
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj